Kibice, którzy wybrali się w sobotnie południe do nowej hali w Puławach nie mogą czuć się zawiedzeni meczem pomiędzy Azotami-Puławy a Łomżą Vive Kielce, który to aktualni Mistrzowie Polski wygrali jedną bramką.

„Oni muszą, my możemy” – mówił przed 6 serią PGNiG Superligi, Michał Jurecki. Jako prorocze można uznać te słowa, ponieważ gospodarze zaoferowali drużynie z Kielc twarde warunki gry od pierwszego gwizdka. Przemyślane akcje, efektowne rzuty, popisy obron w bramce obu zespołów – to wszystko widzieli zgromadzeni w hali Widowiskowo-Sportowej w Puławach kibice. Co ciekawe, to właśnie Azoty-Puławy przez większą część spotkania narzucały styl i tempo gry, co nie do końca było po myśli kielczan. Ostra gra w obronie w obu zespołach skutkowała wieloma karami. Warto wspomnieć, że duży ciężar na początku spotkania wziął na siebie kapitan Niebiesko-Biało-Czerwonych, Michał Jurecki. W pierwszych 15 minutach meczu zdobył 4 gole, wywalczył rzut karny, odesłał jednego z rywali na dwuminutową karę oraz „zaliczył” rozbity łuk brwiowy. To pokazuje, jaką stawkę miało to spotkanie i jak bardzo zespołom zależało na zdobyciu tych jakże ważnych 3 punktów. Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym remisem 14:14. Druga połowa przebiegała dokładnie tak samo jak pierwsza. Żadna z drużyn nie zamierzała oddać pola walki i starała się dyktować swoje warunki gry. Blisko 3000 zgromadzonych w hali kibiców dzielnie wspierało swoją drużynę i stanowiło wielkie wsparcie w kluczowych momentach meczu. Jednak w końcówce to drużyna Azotów-Puławy popełniła więcej błędów i przegrała jednym golem z faworytami tego spotkania – Łomżą Vive Kielce 28:29.

Azoty-Puławy – Łomża Vive Kielce 28:29 (14:14)

Azoty-Puławy: Bogdanov 1, Zembrzycki, Borucki – Bachko 8, Jurecki 6, Akimenko 5, Dawydzik 3, Łangowski 2, Rogulski 2, Przybylski 1, Jarosiewicz, Kowalczyk, Gumiński, Fedeńczak, Zivkovic, Podsiadło,

Łomża Vive Kielce: Kornecki, Wolff – Moryto 7, Tournat 4, Karacic 4, Sićko 4, Gudjonsson 4, Dujshebaev 3, Karalek 2, Sanchez, Thrastarson, Surgiel, Domagała, Gębala, Nahi