Od momentu awansu Energa MKS-u Kalisz do PGNiG Superligi przed sezonem 2017/18 w rywalizacji z opolskim zespołem nie brakowało emocji i zaskakujących rozstrzygnięć, jednak to piątkowi rywale kaliszan częściej schodzili z parkietu jako zwycięzcy. Z 13 rozegranych spotkań wygrywali dziesięciokrotnie, w ostatnich latach jednak coraz częściej do głosu dochodził Energa MKS. Forma obu zespołów w pierwszej części trwającego sezonu faluje, piątkowy pojedynek będzie więc idealnym momentem do zwycięstwa, będącego krokiem ku stabilizacji.

Do końca rundy zostały tylko dwa spotkania i bardzo chcielibyśmy zdobyć sześć punktów, jednak aby tak się stało musimy podejść do tych meczów z pełnym zaangażowaniem i poprawić skuteczność. Gwardia jest przykładem połączenia młodości z doświadczeniem. Niestety w tym sezonie jest trapiona przez kontuzje, co uniemożliwia jej pokazanie swojego sporego potencjału w stu procentach.

lewy rozgrywający Energa MKS-u Kalisz, Jędrzej Zieniewicz

Od wielu lat Opole ma reputację wylęgarni handballowych talentów. W klubie nie ma strachu przed stawianiem na młodych zawodników, dopiero zaczynających swoją karierę w PGNiG Superlidze. O odpowiedni balans między młodością i doświadczeniem pozwalający walczyć o miejsca w górnej części tabeli dbają z kolei filary zespołu – bramkarz Adam Malcher czy obrotowy Mateusz Jankowski. Jankowski z resztą poza ważną rolą w defensywie oraz szatni gwardzistów jest w tym sezonie najskuteczniejszym strzelcem zespołu z 51. trafieniami, za jego plecami natomiast znajduje się debiutant i jedno z objawień obecnego sezonu, prawy rozgrywający Andrzej Widomski (48 goli). 

Schemat budowania zespołu w Opolu jest taki sam od lat – rokrocznie szansę na pokazanie się szerszej publiczności otrzymują młodzi zawodnicy, co przy wsparciu bardzo doświadczonych zawodników występujących w Opolu od lat często procentuje bardzo dobrymi wynikami. Sam również miałem okazję zaprezentować się pierwszy raz na parkietach PGNiG Superligi właśnie w barwach Gwardii, za co jestem temu klubowi bardzo wdzięczny.

kończy Zieniewicz

W pamięci kaliskich kibiców z pewnością pozostaje mecz ostatniej serii pierwszej rundy sezonu 2020/21, kiedy ich zespół podejmował Gwardię we własnej hali. W pierwszej połowie meczu czterobramkową przewagę wypracował zespół trenera Rafała Kuptela, ale druga część zupełnie odmieniła obraz meczu. Kaliszanie zagrali koncertowo mocno poprawiając defensywę, co pozwoliło pokonać rywali w tym fragmencie 19-8 i zwyciężyć bardzo pewnie. Z kolei w ubiegłym sezonie zespoły podzieliły się punktami, co ciekawe żadna z drużyn nie wygrała meczu u siebie. W Kaliszu 26:23 wygrała Gwardia, a w Opolu 31:23 wygrał Energa MKS Kalisz. 

Z pewnością występu na poziomie ostatnich, wygranych pojedynków będą potrzebowali piłkarze ręczni Energa MKS-u Kalisz do przywiezienia z trudnego terenu punktów. W tym okresie sezonu jednak każda zdobycz jest na wagę złota, czego zawodnicy są doskonale świadomi. Transmisję wydarzeń z opolskiej Stegu Areny od 19:00 w piątek przeprowadzi portal Emocje.TV.