Wpierw jednak Górnik będzie musiał spotkać się z Chrobrym na parkiecie. I na pewno nie będzie to łatwe spotkanie dla zabrzan, bo głogowianie dość zaskakująco wspięli się na szczyty tabeli. Choć przed rozgrywkami nie doszło do żadnych rewolucyjnych zmian w składzie (a w zasadzie skład zmienił się kosmetycznie), to wspólne doświadczenie połączone z ciężką pracą szkoleniowca Witalija Nata (w przeszłości kapitana Górnika Zabrze) dało wyjątkowy, choć nieco zaskakujący efekt. Głogów w tym sezonie zdobył 40 punktów w wyniku 13 zwycięstw i jednej porażce po rzutach karnych. Wyprzedza go Torus Wybrzeże Gdańsk z tym samym dorobkiem punktowym, które jednak ma nieco korzystniejszy bilans bramek.

Głogowianie grają bardzo zdyscyplinowaną piłkę ręczną, którą opierają na twardej obronie i skutecznej grze bramkarzy. Stąd też bardzo dobre wyniki w meczach przeciwko takim ligowym drużynom jak Azoty-Puławy czy Gwardia Opole. W listopadzie jednak to Górnik był górą. I to wygrywając aż 27:18!

Warto zwrócić uwagę na Pawła Paterka, który w tym sezonie zdobył aż 105 bramek.  Sporo rzuca też Oleksandr Tilte (78 bramek)  oraz kolejny ex-Górnik – Wojtek Matuszak (68 bramek). Siłą są jednak bramkarze . Anton Dereviankin ma na koncie grę na poziomie 30% obron, a super doświadczony Rafał Stachera odbija częściej niż co czwartą próbę rywali (26,17%) i jest specjalistą od rzutów karnych (31,11% odbitych prób – siódmy wynik w lidze).

W historii ostatnich 36 spotkań pomiędzy zabrzanami a głogowianami Górnicy wygrali aż 24 z nich. Trzykrotnie doszło do remisu, dziewięć razy komplet punktów inkasował Głogów.

Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się już 7 listopada (niedziela)! Mecz rozpocznie się o godz. 15.30. Oczywiście serdecznie zapraszamy do kibicowania na hali, ale mecz transmitowany będzie także przez TVP Sport – w telewizji, aplikacji oraz na stronie www.

A po meczu zapraszamy do Łaźni Łańcuszkowej na spotkanie zawodników i sztabu z kibicami, w trakcie którego będzie można wspólnie podsumować kończące się rozgrywki. Na uczestników czeka oczywiście poczęstunek.