Grupa Azoty SPR Tarnów przegrała przedostatni mecz w sezonie. 3 punkty dla MKS Piotrkowianina oznaczają powrót do walki o utrzymanie w lidze, a ich strata dla zawodników z Tarnowa brak pewności zakończenia sezonu na 12. Pozycji w tabeli.

Dla obu drużyn był to jeden z najbardziej kluczowych meczów w sezonie. Sytuacja w tabeli wymagała od zawodników Piotrkowianina zwycięstwa, tarnowianie zaś, aby być pewnym utrzymania swojej pozycji w tabeli, nie mogli pozwolić sobie na porażkę różnicą większą niż 3 bramki.

Po długiej nieobecności spowodowanej kontuzją do składu wrócił Przemysław Mrozowicz i to właśnie on rzutem z biodra otworzył wynik tego spotkania. Pierwsze minuty były wyrównane – obie drużyny bramką odpowiadały za bramkę, ale popełniały też sporo błędów. Po 8 minutach gry wykluczony na 2 minuty został Piotr Swat, a walczący o tytuł Króla Strzelców Rennosuke Tokuda pewnie wykorzystał rzut karny. Tarnowianie mieli dobrą okazję wypracować pierwszą w tym meczu przewagę większą niż 1 trafienie. Tak się jednak nie stało – po 10 minutach mieliśmy wynik 5:6.

W 16. minucie gospodarze wyszli na pierwsze w tym meczu dwubramkowe prowadzenie [9:7]. O czas poprosił Marcin Janas występujący tego dnia w roli pierwszego trenera drużyny z Tarnowa. Na 9 minut przed końcem pierwszej połowy przy wyniku 10:9 o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami poprosił także trener drużyny gospodarzy, Bartosz Jurecki. W 23 minucie ponownie mieliśmy remis – Przemysław Mrozowicz tym razem popisał się mocnym rzutem z dystansu. Minutę później gospodarze ponownie grali z dwubramkową przewagą. Podopiecznym trenera Jureckiego udało się podwyższyć przewagę do 3 trafień [14:11], ta jednak szybko stopniała do jednobramkowej [14:11]. Minutę przed końcem znowu mieliśmy trzybramkowe prowadzenie gości. Zawodnicy udali się do szatni z wynikiem 16:14.

Przez pierwsze minuty trwania drugiej części spotkania piotrkowianie utrzymywali swoją dwubramkową przewagę. Dopiero w 37. minucie Rennosuke Tokuda rzutem z 7. Metra doprowadził swoją drużynę do remisu. Sytuacja tarnowian jednak szybko uległa zmianie – 2 minuty kary otrzymał Tokuda, a gospodarze ponownie prowadzili różnicą 2 bramek. Minutę później siły na parkiecie wyrównały się – tę samą karę otrzymał Mateusz Kaźmierczak. W 41. minucie gospodarze mieli szansę podwyższyć przewagę do 3 bramek, ale efektowną obroną rzutu karnego popisał się Patryk Małecki. Udało się jednak półtorej minuty później, a do bramki tarnowian trafiali jeszcze Marcin Szopa i Piotr Rutkowski – mieliśmy 24:19. Na tą sytuację zareagował Marcin Janas, prosząc o czas.

Na 15 minut przed końcem spotkania na tablicy wyników widniał rezultat 26:20 i tarnowianie zaczynali mieć poważne kłopoty. Nadzieję na odrobienie części strat mogło dać dwuminutowe wykluczenie Mateusza Kaźmierczaka. Przewaga w tym czasie co prawda stopniała do 4 bramek różnicy, ale wykluczenie otrzymał Kiryl Kniazeu. 10 minut przed końcową syreną mieliśmy wynik 27:22, a o ostatni czas w tym meczu poprosił Marcin Janas. Goście z porażką musieli pogodzić się tak naprawdę już w 52. minucie – 6 bramek straty do rywala i 2 minuty kary dla Przemysława Mrozowicza wyglądały na sytuację nie do uratowania. Tarnowianie próbowali jeszcze walczyć w końcówce, ale przewaga piotrkowian była zbyt duża i mecz zakończył się wynikiem 31:27.

Nadal nie wiemy zatem, jak wyglądać będzie układ dolnej części tabeli na koniec sezonu – wszystko wyjaśni się w ostatniej kolejce. Tarnowianie już w najbliższą sobotę zmierzą się w domowym spotkaniu z Chrobrym Głogów, piotrkowianie natomiast wyjada do Kwidzyna powalczyć o najważniejsze punkty w tym sezonie.

Piotrkowianin – SPR Azoty Tarnów 31:27 (16:14)

Piotrkowianin: Ligarzewski, Kot – Swat 6/3, Pacześny 5, Rutkowski 4, Mastalerz 2, Matyjasik 2, Mosiołek 2/1, Stolarski 2, Jędraszczyk 2, Szopa 2, Tórz 2, Kaźmierczak 1, Wawrzyniak 1, Pożarek
Rzuty karne: 4/5
Kary: 8 min (Kaźmierczak x2, Wawrzyniak, Swat)

SPR Azoty: Małecki, Casper Liljestrand – Tokuda 8/2, Mrozowicz 6, Yoshida 5, Kuźdeba 4, Wojdan 3, Kniazeu 1, Majewski, Dadej, Pedryc
Rzuty karne: 2/2
Kary: 8 min (Kniazeu x2, Pedryc, Tokuda)