Jak sam mówi na wstępie, nie wie jak wyglądają wszyscy trenujący na zgrupowaniu zawodnicy, a oceniać może na podstawie ostatnich sparingów. – Ale przede wszystkim warto zauważyć, że mamy bardzo dobrą grupę. Bo z zespołami z Austrii, Białorusi czy Niemiec w ich aktualnej sytuacji można po prostu wygrać – mówi Marcin Lijewski, trener Górnika Zabrze.

Szybko porównuje sytuację Polaków do Holendrów, którzy pokonali naszą reprezentację w eliminacjach. – Trafili na bardzo mocną grupę, z Portugalczykami, Islandczykami i Węgrami. Dla nich te mistrzostwa mogą się skończyć już na tym etapie – mówi popularny „Szeryf”. – W naszym przypadku wszyscy nasi rywale są do ogrania.

Szybko też wylicza mocne strony polskiej kadry: – Nasz zespół dojrzał, ma sporo doświadczonych zawodników z ogromnymi umiejętnościami. A łączy to z młodymi i naprawdę świetnymi zawodnikami, którzy odnaleźli się w reprezentacji – mówi Lijewski. – Chociażby młody Piotr Jędraszczyk na środku czy Ariel Pietrasik. Obaj wnieśli sporo jakości, odwagi i ciekawych zagrań i mogą stanowić o sporym potencjale naszej kadry.

Dla „Lijka” mistrzostwa mają dodatkowy walor, bo dwóch jego podopiecznych wystąpi w tym turnieju. Wszak prócz Damiana Przytuły dowołany został także Bartek Bis, który zgrupowanie opuścił po grudniowym turnieju 4Nations Cup. – Bartek w Gdańsku zrobił to, co powinien, pokazał się z dobrej strony. Damiana jednak stać na o wiele więcej, zagrał poniżej swoich możliwości – komentuje.