Po nieudanym meczu z wicemistrzem Polski, drużynę Azotów-Puławy czeka jeszcze cięższy pojedynek. Podopieczni Roberta Lisa zagrają w meczu wyjazdowym z aktualnymi i najprawdopodobniej przyszłymi mistrzami Polski, Łomżą Vive Kielce.

Puławscy szczypiorniści doskonale zdają sobie sprawę z tego, że niepokonanym w PGNiG Superlidze kielczanom, do tego na ich własnym terenie, będzie bardzo ciężko się przeciwstawić. Tym bardziej, że zawodnicy z województwa świętokrzyskiego nie grają już w Lidze Mistrzów i całe siły skupiają już tylko na PGNiG Superlidze i Pucharze Polski.

Kielczanie są już praktycznie pewni mistrzostwa, ale pokazali to w poprzednich meczach, chociażby w Głogowie, że nie odpuszczają, grają mocnym składem i dają z siebie wszystko w każdym meczu. Trener Dujszebajew zaszczepił w drużynie taki charakter i to żeby nawet na minutę nie odpuszczać w żadnym meczu. Czeka nas ciężki pojedynek i musimy być dużo bardziej skoncentrowani niż w meczu z Płockiem – mówi Michał Szyba, rozgrywający Azotów.

W ostatniej ligowej kolejce puławianie przegrali po bardzo słabym meczu z wicemistrzami kraju, Orlen Wisłą Płock.

Nie trzeba nas mobilizować, szczególnie po meczu z Płockiem. Każdy z nas ma w sobie sportową złość i motywację, żeby pokazać się z lepszej strony. Liczymy na to, że spotkanie w Kielcach będzie zupełnie inne i nawiążemy walkę – dodał Michał Szyba.

Na zwycięstwo z Łomżą Vive Kielce w tym sezonie nie znalazła recepty jeszcze żadna z drużyn grających w PGNiG Superlidze. Wywieźć punkty z Kielc będzie więc bardzo ciężko, jednak puławianie zgodnie zapowiadają, że nawiążą walkę z faworyzowanym przeciwnikiem i dadzą z siebie sto procent.

Wiadomo gdzie jedziemy, wiadomo z kim gramy. Myślę, że powinniśmy podejść na luzie, bo być może w meczu z Płockiem za bardzo chcieliśmy i dlatego nam nie wyszło. Musimy pojechać, zagrać dobre zawody, bo każdy błąd będzie wykorzystywany. Trzeba poprawić skuteczność rzutową i skoncentrować się na tym, żeby nie gubić się na podaniach dwu-, trzymetrowych – komentuje Rafał Przybylski.

Jedziemy powalczyć, pokazać się z jak najlepszej strony. Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Jest już końcówka sezonu, musimy szukać wszędzie punktów, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że kielczanie nie oddadzą tego meczu. Dla nich każda porażka może dać cień szansy Płockowi, więc na pewno będą zmobilizowani by zgarnąć komplet punktów – przewiduje Mateusz Seroka, skrzydłowy Azotów-Puławy.

Jakie elementy należy poprawić w swojej grze, by móc przeciwstawić się tak silnemu rywalowi?

Jeżeli będziemy grać to, co sobie założyliśmy, wyeliminujemy proste błędy, a każdą akcję będziemy kończyć przynajmniej rzutem z dogodnej pozycji, która może stworzyć zagrożenie, to będzie ciekawe spotkanie. Każdy z nas chce pokazać, że potrafi grać. Pokazanie się z dobrej strony da każdemu z nas energię, motywację i przysłowiowego „kopa” na ostatnie dwa mecze, które będą najważniejsze w tym sezonie – zakończył Michał Szyba.

Mecz z Łomżą Vive Kielce odbędzie się w czwartek, 20 maja o 18:00 i transmitowany będzie w ogólnodostępnej telewizji TVP Sport. Transmisja na żywo rozpocznie się od godziny 17:55. Spotkanie skomentują Grzegorz Chodkowski i Mariusz Jurasik. Pojedynek dostępny będzie nie tylko na antenie TVP, ale również online. Ponadto mecz można obejrzeć także w odświeżonej aplikacji mobilnej TVP SPORT.