Nie będzie jednak łatwa, wszak w ramach losowania par półfinałowych, zabrzanie trafili na Mistrza Polski, Łomżę Vive Kielce. Co więcej, ledwie przed dwoma tygodniami Trójkolorowi po dość jednostronnym meczu (choć z wyjątkowo dobrymi momentami gospodarzy) przegrali z kielczanami 24:31. – Każdy mecz jest jednak inny i indywidualnie się do niego przygotowujemy – mówi Marcin Lijewski, trener Górnika Zabrze. – Przebieg naszego najbliższego spotkania w dużej mierze zależy jednak od nastawienia kielczan i składu, jaki wystawi. Mam nadzieję, że mój zespół podejmie walkę i będzie to ciekawe widowisko, bo to jest główny cel Pucharu Polski. A później mam nadzieję, że bez żadnych przeszkód, będziemy mogli przygotowywać się do bardzo ważnego spotkania z Sandrą Spa Pogoń Szczecin. 

Przygotowania do turnieju rozpoczęły się jednak dopiero w tym tygodniu. W minionym bowiem aż sześciu podstawowych zawodników trafiło na zgrupowania kadr i trener Lijewski prowadził zajęcia w o wiele węższym gronie, zmniejszonym dodatkowo o graczy z urazami. 

Pod znakiem zapytania stoi występ Martina Galii, który wciąż leczy uraz barku. Odpocząć będzie musiał także Paweł Dudkowski. “Pająk” na zgrupowaniu kadry skręcił staw skokowy i ma na razie ograniczony zakres wykonywanych ćwiczeń. Wiele wskazuje na to, że zostanie oszczędzony i zobaczyć go będziemy mogli dopiero w rozgrywkach ligowych.

Turniej finałowy rozpocznie się w najbliższą sobotę w Hali Globus w Lublinie właśnie od meczu Górnika z Łomżą Vive Kielce (godz. 13.30). O godz. 16.00 Azoty Puławy zagrają przeciwko Orlenowi Wiśle Płock. Finał planowany jest na niedzielę, na godz. 18.00, a rozegrany zostanie pomiędzy zespołami zwycięskimi w sobotnich spotkaniach.