Podopieczni Xaviego Sabate na 99% po raz dziesiąty z rzędu zdobędą tytuł wicemistrzów naszego kraju. W przedostatniej serii spotkań ligowych będą podejmowali drużynę trenowaną przez Mariusza Jurkiewicza, a dopiero na zakończenie zmierzą się ponownie z Łomżą Vive Kielce. Z pewnością wszystkie siły płocczanie rzucą na kielczan, którym już tylko jednej wygranej brakuje do tego, aby zaliczyć dekadę na tronie polskiego szczypiorniaka.

– Wiadomo, jakie są mecze z Płockiem – mówił Krzysztof Gądek przed spotkaniem. – To jest wicemistrz kraju i czołówka europejska. Na pewno będziemy chcieli się pokazać z jak najlepszej strony, jak najlepszy wynik zrobić i zobaczymy tak naprawdę, co pokaże boisko.

Gracze czerwono-biało-niebieskich udadzą się do mazowieckiego, aby rozegrać swój ostatni mecz w tym sezonie PGNiG Superligi. Gdańszczanie mają za sobą bardzo nierówne rozgrywki. Z jednej strony potrafili zaskoczyć Azoty-Puławy, aby zupełnie nie podjąć walki z rywalami z podobnej półki. Jeszcze przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin (10 kolejnych porażek pod rząd) była realna szansa na uplasowanie się na miejscu dziewiątym na koniec sezonu, jednak to „Miedziowi” przełamali swoją niechlubną serię w Gdańsku.

– Na pewno źle zaczęliśmy ten mecz – reasumował w wywiadzie pomeczowym rozgrywający Krzysztof Gądek. – Źle weszliśmy, mieliśmy spory przestój i straciliśmy cztery bramki, dużo znowu nieskutecznych sytuacji stuprocentowych i znów nie zdołaliśmy się z tego wygrzebać.

Ta porażka nie wpływa znacząco na kwestię utrzymania gdańskiego zespołu, ponieważ dwie ostatnie ekipy, czyli Stal Mielec i Piotrkowianin Piotrków Trybunalski będą między sobą rozstrzygały kwestię barażu oraz spadku. Torus Wybrzeże zakończy rozgrywki poniżej 10. miejsca, czyli zdecydowanie poniżej swoich własnych przedsezonowych oczekiwań i aspiracji.

Start ostatniego meczu gdańskich szczypiornistów o godzinie 17:00. Transmisja spotkania w Emocje.TV.