Do rozegrania w PGNiG Superlidze pozostały zaledwie cztery rundy. Wszystko wskazuje na to, że w hierarchii polskich ligowców nic się nie zmieni również w tym sezonie. Na przeciwległym biegunie do ostatniej kolejki będzie natomiast trwała interesująca batalia o uniknięcie relegacji.

Gracze trenera Dawida Nilssona – niegdyś jednego z najbardziej rozpoznawalnych zawodników czerwono-biało-niebieskich – za wszelką cenę starają się wykaraskać ze strefy barażowej, w której utknęli. Terminarz również nie jest ich sprzymierzeńcem, ponieważ na rozkładzie mają jeszcze Vive, Wisłę oraz niezwykle groźny zespół Pogoni Szczecin (na wyjeździe). Jeśli zatem liczą jeszcze na jakiekolwiek punkty, sobotni mecz będzie najlepszą po temu okazją.

Gdańszczanie taką presję z siebie zdjęli wygrywając po arcytrudnym boju w derbach Pomorza z MMTS-em Kwidzyn. Nikt w klubie nie wyobraża sobie jednak, aby wychodzić na boisko dla statystyk i dlatego w Mielcu drużyna będzie jak zawsze grała o zwycięstwo.

– Nie chciałbym, żebyśmy się cieszyli, że to utrzymanie już praktycznie mamy – mówił Prezes Jacek Pauba. – Chciałbym, żeby drużyna walczyła w każdym spotkaniu, bo to też jest dla nas ważne. – Naszym celem jest walka w każdym kolejnym meczu do końca sezonu – dodawał Menedżer Damian Wleklak.

Szczypiorniści Mariusza Jurkiewicza harmonogram mają zdecydowanie lżejszy. Zagrają jeszcze z Orlen Wisłą w Płocku, ale poza tym zmierzą się z dość chimeryczną ekipą opolskiej Gwardii, a także przeżywającym głęboki kryzys Zagłębiem Lubin. Najpierw jednak spróbują zrewanżować się Stali Mielec za porażkę w Gdańsku różnicą jednej bramki.

Symptomem ocieplenia klimatu w Gdańsku była ostatnia wyszarpana po ciężkim boju wygrana z MMTS-em Kwidzyn, która pozwoliła odetchnąć po kwietniowych niepowodzeniach.

– Ostatni mecz z Puławami, ten przed przerwą na kadrę, staraliśmy się grać bardzo konsekwentnie i długo w ataku, dzięki czemu mieliśmy dużo mniej strat niż w pierwszej części sezonu. Z Kwidzynem dodatkowo poprawiliśmy jeszcze grę w obronie. Artur Chmieliński zdecydowanie nam w tym pomógł i udało się wygrać. Włożyliśmy w ten mecz mnóstwo serca – mówił po ostatnim meczu Mateusz Jachlewski.

W Mielcu oprócz Dawida Nilssona gdańszczanie spotkają również swojego byłego zespołowego kolegę, czyli Ramona Oliveirę, który przed sezonem zamienił Trójmiasto na Podkarpacie.

– W Gdańsku spędziłem dużo czasu i czułem się tam bardzo dobrze. Wybrzeże to był mój pierwszy klub w Polsce, także sentyment zawsze będzie. Jednak jestem profesjonalistą i podczas meczu żadnego miejsca na sentymenty nie będzie. My ten mecz musimy wygrać – zapowiadał przed sobotą Brazylijczyk.

Presja na „Czeczeńcach” jest zatem ogromna, a często potrafi ona splątać nogi. Czy tak będzie w kluczowym pojedynku z Torus Wybrzeżem Gdańsk?

Odpowiedź poznamy o godzinie 18:00 – 15 maja 2021 r. Transmisja meczu w Emocje.TV.