W nowym 2021 roku obie ekipy nie miały jeszcze zbyt wielu okazji do świętowania. Jeśli jednak którakolwiek z nich może czuć się nieco bardziej bezpiecznie, to na pewno Wybrzeże. W poprzedniej kolejce gdańszczanie po niesamowitej gonitwie pokonali Sandrę SPA Pogoń Szczecin 29:27 pomimo tego, iż na początku drugiej odsłony mieli do odrobienia 7 bramek.

– Ostatnie 15 minut zagraliśmy zespołowo, agresywniej w obronie – mówił po spotkaniu w Gdańsku Mateusz Wróbel. – Także Artur Chmieliński sporo nam pomógł w tych ostatnich minutach. Bardzo ważny był również powrót Leo [Comerlatto – przyp. red. TWG]. Cały czas musimy pracować nad skutecznością, bo tych okazji mamy sporo, dochodzimy gdzieś przeciwnika, ale na drodze staje bramkarz. Szkoda tych sytuacji, ale najważniejsze są trzy punkty.

Torus Wybrzeże pojedzie do Piotrkowa bez swojego dotychczasowego szkoleniowca Krzysztofa Kisiela, który przestał pełnić funkcję pierwszego trenera. Jego obowiązki przejął Mariusz Jurkiewicz, a wspierał go będzie na ławce Damian Wleklak. Sztab szkoleniowy może odczuwać spory komfort pracy, ponieważ na spotkanie gdańszczanie pojadą ze wszystkimi swoimi najważniejszymi zawodnikami.

W innych nastrojach będą podchodzili do tego pojedynku gracze z Piotrkowa Trybunalskiego, ponieważ przegrana 6 marca z MKS-em Kalisz była ich siódmą z rzędu (1 punkt na 21 możliwych). Podrażniona ambicja szczypiornistów Bartosza Jureckiego z pewnością będzie miała ogromny wpływ na rezultat końcowy, jednak z podobnym nastawieniem podejdą do rywalizacji rywale z Gdańska.

– Musimy skoncentrować się mocno na obronie – mówił przed spotkaniem najskuteczniejszy zawodnik Torus Wybrzeża w obecnych rozgrywkach Kamil Adamczyk. – Zacząć dobrze mecz, a nie zaczynać go z ujemnym bilansem bramkowym, zacząć mecz bardzo twardo w obronie, wykorzystywać wszystkie „setki” i nie popełniać prostych błędów. Jeśli to wszystko zagra, powinniśmy wrócić z Piotrkowa z trzema punktami.

W pierwszej rundzie przez pełne 60 minut trwała zażarta walka o każdą piłkę, a spotkanie zakończyło się trzema czerwonymi kartkami, co mocno wpłynęło na przebieg wydarzeń. Stawka meczu i determinacja obu zespołów powinny zagwarantować bardzo dobre zawody i emocje do samego końca.

Transmisja od godziny 18:00 w Emocje.TV.