Pierwszą rundę PGNiG Superligi oba kluby zakończyły jako sąsiedzi w ligowej stawce. Tarnowianie w 13 spotkaniach zgromadzili 12 punktów, podczas gdy drużyna Krzysztofa Kisiela na taki sam dorobek pracowała jedną kolejkę mniej. W bezpośrednim starciu obu ekip górą byli gdańszczanie, jednak zwycięstwo zapewnili sobie na sekundy przed końcową syreną. Po trafieniu Kiryła Kniazeu’a w poprzeczkę do odbitej piłki dopadł jako pierwszy Mateusz Jachlewski i rzutem „a la Artur Siódmiak” zapewnił czerwono-biało-niebieskim tryumf.

Przygotowania do rundy rewanżowej tarnowianie podsumowali 4 meczami kontrolnymi, z których jeden rozegrali właśnie w ramach tegorocznego Pucharu Polski. W 1/8 mierzyli się z kieleckim SMS-em, który pokazał się z niezłej strony i uległ superligowcom zaledwie 3 bramkami (28:31). W pozostałych trzech spotkaniach raz zwyciężyli (z SRS Przemyśl), a dwukrotnie ponieśli porażkę (z Padwą Zamość oraz Górnikiem Zabrze). Mimo wszystko szczypiorniści Wybrzeża doceniają wartość przeciwników i nastawiają się na walkę o każdą piłkę do samego końca.

– Tarnów to bardzo solidny rywal, walczący sercem i zawsze do ostatniej minuty. W poprzednim meczu z nimi popełniliśmy kilka błędów, mecz był cały czas „na remisie”, ale dzięki rzutowi Mateusza, końcówka była szczęśliwsza dla nas, ale to właśnie tarnowianie mieli na rękach ostatnią piłkę – powiedział w przedmeczowym studiu Artur Chmieliński.

Gdańszczanie preparacje do powrotu na parkiety Superligi zaczęli od turnieju w Szczecinie, w którym ponieśli dwie porażki (z Pogonią i Chrobrym), aby już przy okazji VIII Memoriału im. Leona Walleranda zrewanżować się szczecinianom oraz pokonać pierwszoligowy zespół Energi Koszalin. Kontrolnie pomorzanie zagrali jeszcze z Nielbą Wągrowiec oraz MKS-em Grudziądz i również w tych starciach okazywali się mocniejsi.

Mecz w Tarnowie w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski będzie pierwszym poważnym sprawdzianem formy przed rywalizacją ligową o punkty i pierwszym w ogóle w tegorocznej edycji tych rozgrywek. Zwycięzca awansuje do 1/2, gdzie trafi na kogoś z pary: Łomża Vive Kielce lub Orlen Wisła Płock.

Transmisję będzie można obejrzeć w sobotę 13 lutego w TVP Sport od godziny 13:15.