Kibice zgromadzeni w puławskiej hali nie mogą żałować spędzenia sobotniego popołudnia z piłką ręczną. Azoty-Puławy pewnie pokonały zespół TORUS Wybrzeża Gdańsk 35:25. MVP spotkania wybrany został Michał Jurecki.

Wynik meczu otworzyła ekipa z Gdańska w 43 sekundzie meczu. Po nieudanej akcji Azotów i kontrze wywalczyła rzut karny który obronił Vadim Bogdanov. W kolejnej akcji pomylił się Bartosz Kowalczyk jednak Gdańsk nie wykorzystał szansy na kontrę i stracił piłkę. Druga bramka w meczu padła łupem Piotra Jarosiewicza dopiero pod koniec 3 minuty. Tym sposobem już za moment podrażniona ekipa Puław przystąpiła do budowania przewagi za sprawą gola na 3:1 zdobytego przez Andrija Akimenkę. W tej samej akcji Krzysztof Gądek uzyskał pierwsze meczowe 2 minutowe wykluczenie. Fantastyczna gra Bogdanova nie pozwoliła zdobyć kolejnej bramki, co w sposób perfekcyjny wykorzystała ekipa gospodarzy za sprawą Piotra Jarosiewicza podwyższającego wynik na 4:1 a następnie świetnej akcji na kole Dawida Dawydzika. Drugą bramkę Torus Wybrzeże Gdańsk zdobyło dopiero w 9 minucie meczu. Kolejne akcje to wyśmienita obrona i udane kontry Azotów-Puławy i ustanowienie wyniku na 7:2, w wyniku czego trener Mariusz Jurkiewicz zmuszony był w 11 minucie wziąć czas dla swojego zespołu w celu zweryfikowania taktyki meczowej. W 13 minucie na pierwszą indywidualną 2 min. Karę odesłany został Bartosz Kowalczyk. Gdańszczanie wykorzystali przewagę na boisku i zdobywając 2 bramki. W 25 minucie o czas poprosił Robert Lis, który przekazał kilka cennych uwag swoim zawodnikom. Gdańszczanie próbowali jeszcze pod koniec pierwszej połowy, jednak dobra współpraca rozegrania ze skrzydłami Puławskiej drużyny oraz fantastyczna postawa Bogdanowa w bramce pozwoliła kontrolować wynik spotkania i trzymać gdańską drużynę na odpowiednim i bezpiecznym dystansie do końca pierwszej części spotkania, która zakończyła się rzutem Antoniego Łangowskiego na 16:11.


Drugie 30 minut kapitalnym rzutem rozpoczął kapitan puławian Michał Jurecki w pierwszych sekundach drugiej połowy. Bardzo celnym rzutem odpowiedział Mateusz Wróbel pokonując Bogdanova z dużej odległości. Początek drugiej części spotkania to niebywałe tempo gry gol za gol i W 36 minucie drugie indywidualne wykluczenie otrzymał Dawid Dawydzik, którego konsekwencją był wykorzystany rzut karny przez Mateusza Jachlewskiego. Jednak chwilę później kolejnym trafieniem wynik bramkowy Azotów podniósł Michał Jurecki odsyłając dodatkowo na kare 2 minut Dmytro Doroshchuka. Po czym w 38 minucie na kolejną karę 2minut został odesłany Krzysztof Gądek. Wykorzystał to perfekcyjnie Rafał Przybylski zdobywając 21 bramkę dla gospodarzy. Podkręcenie tempa gry wymusiło na obu zespołach kilka pomyłek, które nie przynosiły bramek po obu stronach boiska. Kolejny gol padł łupem Akimenki, który lobem pokonał bramkarza gości, którzy w odpowiedzi stracili piłkę, którą wykorzystał Piotr Jarosiewicz zwiększając przewagę punktową do 7 trafień. W 42 minucie o czas dla swojej drużyny poprosił trener gości, co nie przyniosło oczekiwanego rezultatu wybicia z rytmu bramkowego Niebiesko-Biało-Czerwonych. W 45 minucie karę 2minut otrzymał Rafał Przybylski, któremu nie udało się w przepisowy sposób zatrzymać Rafała Woźniaka. Jednak Wybrzeże nie wykorzystało szansy tracąc piłkę w kolejnej akcji, co poskutkowało podniesieniem przewagi przez Pawła Podsiadło do 8 bramek. W 48 minucie o kolejny czas poprosił trener Mariusz Jurkiewicz, co ponownie nie przyniosło oczekiwanego rezultatu dzięki świetnym obronom Mateusza Zembrzyckiego i otrzymując indywidualną karę 21 minut dla Krzysztofa Gądka (3 wykluczenie). Ostatnie 10 minut 10.serii PGNiG Superligi to chwile nerwów. Najpierw pomyłka gdańskiego zespołu i bramka Mateusza Zembrzyckiego, który rzutem przez całe boisko trafił w światło pustej bramki. W 51 minucie 3 indywidualną karę otrzymał Dawid Dawydzik, który pożegnany oklaskami zajął miejsce obok Krzysztofa Gądki na ławce wykluczonych zawodników. Chwilę później na 2 minuty otrzymał również Antoni Łangowski, w efekcie czego gospodarze grali w podwójnym osłabieniu. W momencie zareagował trener Robert Lis biorąc czas i zmieniając taktykę na końcówkę spotkania. Poskutkowało to wymuszeniem błędu przez Mateusza Wróbla, który również otrzymał 2minutową karę. Wykorzystał to Michał Jurecki zdobywając kolejne dwa trafienia dla swojej drużyny. 30 bramkę Azoty-Puławy zdobyły dzięki trafieniu Aliaksandra Bachko, który pięknym trafieniem pokonał gdańskiego bramkarza. Ostatnie minuty spotkania obfitowały w efektowne akcje w obu zespołach. Ostatnia minuta to gra przy standing ovation puławskiej publicznośc, bramka Pawła Podsiadło zdobyta przez całe boiskoi i końcowy gwizdek, który ustalił wynik spotkania na 35:25.

Azoty-Puławy -TORUS Wybrzeże Gdańsk 35:25 (16:11)

Azoty-Puławy: Bogdanov, Zembrzycki 1, Borucki – Jurecki 7, Jasiewicz 6, Podsiadło 4, Akimenko 4, Przybylski 3, Bachko 2, Łangowski 2, Dawydzik 2, Fedeńczak 2, Rogulski 2, Kowalczyk 1, Gumiński, Baranowski