Torus Wybrzeże szło od początku sezonu jak czołg. MMTS Kwidzyn, Gwardia Opole, Zagłębie Lubin czy wreszcie 5-bramkowe zwycięstwo z Azotami Puławy. Drużynę z Gdańska zatrzymał dopiero beniaminek z Ostrowa, choć dopiero w rzutach karnych. Nie bez przyczyny Wybrzeże zostało okrzyknięte czarnym koniem sezonu. Chrobry zmierzy się z gdańszczanami w 7. serii, mając stosunek wygranych do przegranych 3:3, mając za sobą przegrany, choć całkiem dobrze zagrany mecz w Opolu. Przegrany z uwagi na kiepską skuteczność, bo okazji do rzucenia bramek głogowianie wypracowali sobie sporo. Myśląc o dorzuceniu do wspomnianego bilansu „4” po stronie wygranych Chrobry musi zagrać z dużo wyższą skutecznością. Wybrzeże z pewnością przyjedzie do Głogowa naładowane wcześniejszymi sukcesami, z wielkim apetytem na kolejne punkty. Szykuje się więc mocno zacięte spotkanie i walka, kto wie… może do ostatnich sekund? To będzie dobry mecz! Zapraszamy – bądźcie z nami!

Wiemy przeciwko komu gramy. Oni naprawdę bardzo dobrze rozpoczęli ten sezon – mówi trener Vitalij Nat. – Mieli może nie łatwy kalendarz, ale wygrali pierwsze mecze. Zremisowali z Ostrovią, ale chyba tylko na swoje życzenie. Będzie to ciężki, zacięty mecz. Przygotowujemy się mocno i zrobimy wszystko, aby punkty zostały w domu – podkreśla trener Chrobrego.
Wybrzeże gra mocno w obronie i konsekwentnie długo w ataku – mówi Wojciech Matuszak, rozgrywający Chrobrego. – Z każdej strony jest zagrożenie, także trzeba być ostrożnym, uważnym, niwelować ich atuty. Ale tak naprawdę musimy skupić się na swojej grze i zrobić wszystko, aby ten mecz wygrać.