Dominacja Łomży Vive Kielce

Zespół z Kielc sięgnął po 18. tytuł Mistrza Polski, potwierdzając tym samym status najbardziej utytułowanej drużyny w historii polskiego szczypiorniaka. Żółto-biało-niebiescy nie schodzą z najwyższego stopnia podium w lidze od 10 lat, a w całym 2021 roku nie przegrali ani jednego spotkania. Mijający rok kończą na pozycji lidera PGNiG Superligi. Kielczanie ostrzą sobie tym samym zęby na kolejny mistrzowski tytuł. Czy ktoś jest w stanie ich zatrzymać?

Najmocniejszym kandydatem jest oczywiście Orlen Wisła Płock. Aktualni Wicemistrzowie Polski konsekwentnie depczą po piętach Kielczanom. W dwóch bezpośrednich starciach pomiędzy drużynami w 2021 roku mecze rozgrywały się na styku. W czerwcu „święta wojna” w regulaminowym czasie gry zakończyła się remisem, a o wygranej Łomży Vive Kielce zadecydowały dopiero rzuty karne. W grudniu kielecki zespół zwyciężył różnicą tylko jednej bramki. Nafciarze w tym spotkaniu prezentowali bardzo solidny poziom, a jednobramkowa strata z pierwszego spotkania powoduje, że rywalizacja o tytuł zapowiada się arcyciekawie!

Prawdziwa strzelanina w PGNiG Superlidze

W czasie całego roku w PGNiG Superlidze w 195 spotkaniach padło 10 806 bramek. Daje to średnią aż 55 bramek na mecz. Najwięcej z nich, dokładnie 74, rzucono 8 października, podczas spotkania Chrobrego Głogów z Łomżą Vive Kielce. Mistrzowie Polski pokonali wtedy Chrobrego 45 do 29.

Prawdziwym superligowym „killerem” był w 2021 roku Andrii Akimenko. Reprezentant Azotów-Puławy rzucił w ciągu dwunastu miesięcy aż 169 bramek. Tuż za jego plecami uplasował się Arkadiusz Moryto z Łomży Vive Kielce, który na swoim koncie ma 137 bramek. Strzeleckie podium z bilansem 131 trafień uzupełnia Kacper Adamski grający dla Energii MKS Kalisz.

Największa liczba rzuconych bramek w jednym spotkaniu to 13. Rekord padł łupem dwóch zawodników. Pierwszym z nich był grający dla „Jaskółek” Rennosuke Tokuda. Japończyk rzucił 13 goli w meczu MMTS-u Kwidzyn z Grupą Azoty Unią Tarnów, który odbył się 24 kwietnia. Wynik ten 4 grudnia wyrównał Piotr Jędraszczyk w starciu Piotrkowianina Piotrków Trybunalski z Łomżą Vive Kielce.

Tylu bramek w PGNiG Superlidze nie oglądalibyśmy gdyby nie asystujący. W tej klasyfikacji bryluje Niko Mindegia z Orlen Wisły Płock. Po jego podaniach zawodnicy z Płocka zdobyli w 2021 roku aż 210 bramek. 9 asyst mniej zaliczył weteran PGNiG Superligi i jedna z legend reprezentacji Polski, Michał Jurecki z Azotów-Puławy. Z kolei Renosuke Tokuda może pochwalić się nie tylko bramkostrzelnością, ale i 190 asystami dla Grupy Azoty Unii Tarnów w ostatnich 12 miesiącach. Japończyk jest też autorem największej liczby asyst w jednym meczu. Zawodnik „Jaskółek” 16 razy asystował kolegom w spotkaniu z Energą MKS-em Kalisz. Wynik ten powtórzył również w starciu z MMTS-em Kwidzyn. 

Ciasno w środku tabeli

O ile rywalizacja o tytuł Mistrzowski w sezonie 2021/22 powinna rozegrać się pomiędzy dwoma klubami, o tyle o brązowy medal i miejsca w środku tabeli walczyć będzie przynajmniej kilka zespołów.

Stabilną formę prezentują Azoty-Puławy i Górnik Zabrze, które na zakończenie sezonu 2020/21 zajęły odpowiednio trzecie i czwarte miejsce. Obecnie drużyny plasują się na tych samych pozycjach. Puławianie mają tylko 2 punkty przewagi nad rywalami z Zabrza.

Kandydatem do walki o podium w lidze będzie również KPR Gwardia Opole. Zespół w dużej mierze oparty na młodych zawodnikach prezentował w całym 2021 roku bardzo solidny poziom. Gwardia zakończyła ubiegły sezon na piątej pozycji w tabeli PGNiG Superligi. Taką samą lokatę zajmuje również w bieżącym sezonie. Opolanie do trzeciego miejsca tracą jedynie 5 punktów, a ich apetyty na czołowe lokaty z pewnością nie są jeszcze zaspokojone.

Od startu wrześniowych rozgrywek formą imponuje Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Zespół, po nie najlepszym sezonie 2020/21 w którym zajął przedostatnie, trzynaste miejsce w tabeli, aktualnie prezentuje bardzo wysoki poziom. Piotrkowianin od września wygrał już siedem spotkań i zakończył rundę jesienną na wysokiej szóstej pozycji, tracąc jedynie 6 punktów do trzecich Azotów. Drużyna nie tylko pokazuje, że może zdobywać punkty z zespołami, które jeszcze kilka miesięcy wcześniej były poza jej zasięgiem, ale również może powalczyć o miejsce medalowe.

Solidną formę prezentuje również MMTS Kwidzyn. Klub, który w 2021 roku zaserwował swoim kibicom prawdziwą karuzelę nastrojów. Jeszcze z początkiem czerwca mówiło się o tym, że Kwidzyn może nie przystąpić do gry w sezonie 2021/22 PGNiG Superligi. Kłopoty finansowe zostały jednak rozwiązane, a kwidzyńscy szczypiorniści w bieżących rozgrywkach potrafili utrzeć nosa takim drużynom jak Energa MKS Kalisz czy Chrobry Głogów. 

Z roku na rok w górę pnie się Grupa Azoty Unia Tarnów – zarówno organizacyjnie jak i sportowo. W 2021 roku popularne „Jaskółki”, dzięki awansowi do finału PGNiG Pucharu Polski, po raz pierwszy w swojej historii, mogły zaprezentować się w rozgrywkach europejskich. Aktualnie Tarnowianie zajmują 10. pozycję w tabeli na półmetku sezonu.

Czas na podbój Europy

Orlen Wisła Płock po raz pierwszy w historii awansowała do Final4 Ligi Europejskiej, gdzie rywalizowała z czołowymi europejskimi zespołami piłki ręcznej – niemieckimi SC Magdeburg i Rhein-Neckar Loewen. Nafciarze prezentowali bardzo wysoki poziom i dostarczyli swoim kibicom wielu emocji, zajmując ostatecznie wysokie czwarte miejsce w Europie. Nie brakuje ich również w obecnym sezonie tych rozgrywek. Orlen Wisła Płock po wyeliminowaniu w eliminacjach rumuńskiego zespołu HC Dobrogea Sud Constanta awansowała do fazy grupowej, w której mierzy się z niezwykle silnymi drużynami: Fenix Toulouse HB, Bidasoa Irun oraz Fuechse Berin. „Nafciarze” po czterech meczach zajmują drugie miejsce w tabeli grupy A i mocno liczą się w walce o awans do fazy pucharowej. Polski zespół wyprzedzają niemiecki Fuechse Berlin, do którego Płocczanie tracą jedynie dwa punkty. 

Zaciekle w Lidze Mistrzów rywalizowała Łomża Vive Kielce. Mistrz Polski w sezonie 2020/21 zakończył zmagania na etapie 1/8 finału i z pewnością był to wynik poniżej ambicji zespołu. Kielczanie zostali pokonani przez francuski HBC Nantes. To już kolejny rok w którym Łomża Vive Kielce zostaje wyeliminowana przez zespół z Francji – w ostatnich 5 latach taka sytuacja miała miejsce 3 razy.

Kielczanie świetnie spisują się za to w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Żółto-biało-niebiescy są liderami niezwykle silnej grupy B, nazywanej przez wielu „grupą śmierci”. Łomża Vive Kielce na liście pokonanych drużyn ma europejskich potentatów, w tym drużyny FC Barcelona, PSG, FC Porto, Veszprem i Flensburg. Kielecki pociąg jest rozpędzony i wygląda na to, że zatrzymać go będzie niezwykle ciężko. W zespole ambicje idą w parze z wielkimi umiejętnościami. W Kielcach mówi się, że to czas na powtórkę z 2016 roku, kiedy zespół został triumfatorem Ligi Mistrzów.

Transferowy zawrót głowy

Kieleckie gwiazdy będą błyszczeć na parkietach Superligi jeszcze przez najbliższe sezony. Prezes Bertus Servas przedłużył kontrakty ze sternikiem drużyny i kluczowymi graczami. W Łomży Vive Kielce na dłużej zostają m.in: Trener Talant Dujshebaev, Andreas Wolff, Alex i Daniel Dujshebaev oraz Nicolas Tournat. Przebojem do PGNiG Superligi wdarł się Dylan Nahi, który imponuje nie tylko skutecznością, ale też wirtuozerią swoich zagrań. Do składu dołączył Hiszpan Miguel Sanchez-Migallon, a od sezonu 2022/23 żółto-niebieskie barwy przywdzieje Stas Skube, uznawany za jednego z najlepszych rozgrywających na świecie.

Do Płocka, po czterech latach spędzonych w Węgierskim MOL-Pick Szeged, gdzie zdobył m.in. mistrzostwo i Puchar Węgier oraz dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, wrócił Dima Zhitnikov – jeden z liderów Orlen Wisły Płock w latach 2015-2017. Wraz z nim pojawił się również inny Rosjanin – Sergei Mark Kosorotov, który uznawany jest za jeden z największych talentów rosyjskiej piłki ręcznej.

Spore przemeblowania kadrowe nastąpiły w Chrobrym Głogów, który postawił na młodzież. W przerwie między sezonami drużynę opuściło aż 7 zawodników. Wśród nich znalazły się takie ikony głogowskiego klubu jak Krzysztof Tylutki, Kamil Sadowski czy Adam Babicz. W drugą stronę, do klubu przyszli zawodnicy młodsi. To m.in. Wojciech Matuszczak z Sandry Spa Pogoni Szczecin, Paweł Paterek z Siódemki Legnica oraz Anton Otrezow – jeden z najlepszych strzelców ligi rosyjskiej. Do pierwszej drużyny dołączył również wychowanek Borys Klupś. Witalij Nat, trener Chrobrego Głogów, śmiało wprowadza swoją wizję drużyny. Jak sam mówi: „To nie rewolucja, ale wymiana pokoleniowa, która musiała kiedyś nastąpić”.

Gwardia Opole kontynuuje obraną kilka lat temu strategię ogrywania zdolnych i rokujących szczypiornistów. I to z sukcesami – opolanie rok w rok zajmują miejsca w czołówce rozgrywek. To drużyna posiadająca obecnie jeden z najmłodszych składów w całej PGNiG Superlidze.

Kolejny piękny obiekt w PGNiG Superlidze

9 października Azoty-Puławy zadebiutowały w nowym domu i dołączyły tym samym do grona ligowców, którzy na co dzień rozgrywają swoje mecze w nowoczesnych obiektach. Budowa nowej hali w Puławach trwała niespełna trzy lata i kosztowała ok. 100 mln złotych. Obiekt ma 3 362 miejsc siedzących – to blisko pięć razy więcej niż poprzednia hala. To stawia Azoty-Puławy w ligowej czołówce jeśli chodzi o możliwości frekwencyjne. Nowoczesnych hal w PGNiG Superlidze wkrótce będzie jeszcze więcej – w Mielcu w 2022 roku zostanie oddana do użytku arena dla ponad 3 000 widzów, co zwiększy łączną pojemność wszystkich superligowych obiektów do blisko 37 tysięcy.

Wzrost oglądalności meczów

2 940 000 – tylu łącznie widzów zgromadziło się przed odbiornikami, podczas wszystkich transmisji meczów PGNiG Superligi w TVP Sport w 2021 roku. To o 55% więcej niż w poprzednim roku. Największą oglądalnością cieszyła się grudniowa „święta wojna”, która zgromadziła przed ekranami średnio ponad 150 tysięcy, a w szczytowym momencie aż 241 tysięcy widzów.

TVP Sport transmituje dwa hitowe mecze w każdej serii rozgrywek PGNiG Superligi. Można je śledzić na kanale TVP Sport, www.tvpsport.pl, w aplikacji mobilnej oraz aplikacji TVP Sport na smart TV, a także na platformie hybrydowej.

Rozgrywki PGNiG Superligi śledzić można było również za granicą. Najlepsze pojedynki transmitowane były w słoweńskiej Šport TV. Telewizja ta pozyskała prawo do pokazania łącznie 52 spotkań w każdym sezonie rozgrywkowym.

Nowi Partnerzy i jeszcze więcej możliwości

Oficjalną Wodą Superligi została Kryniczanka, a Oficjalnym Dostawcą Odżywek NamedSport. Umowy sponsorskie zostały zawarte na okres dwóch sezonów – 2021/2022 oraz 2022/2023. Na dłużej z Superligą związała się również marka hummel, która nadal będzie partnerem wyboru najlepszych zawodników każdej serii rozgrywek. Na rynek trafił też nowy, oficjalny model butów Superligi – hummel DAGAZ. To wszystko powoduje, że liga nie tylko oferuje coraz więcej kibicom, ale również sponsorom, co podnosi wynagrodzenia, jakie trafiają do grających w niej klubów.