Już od pierwszych minut było widać, że przewidywania trenera Marcina Lijewskiego co do postawy rywali są trafne. Szwajcarzy we własnej hali grali pewnie, konsekwentnie i bez kompleksów. Bardzo szybko wyszli na prowadzenie 5:1. Trójkolorowi próbowali odrabiać straty, ale wciąż piłka nie znajdowała drogi do bramki. W końcu jednak impuls dał Rennosuke Tokuda, który trafił dwa razy z rzędu i zmniejszył prowadzenie gospodarzy do trzech bramek. Na właściwe tory wskoczył też Patryk Mauer i Damian Przytuła, którzy ostatecznie doprowadzili do stykowego wyniku na koniec pierwszej połowy – 14:13 dla Zurycha.

Już po 30 sekundach drugiej połowy wyrównanie dał Paweł Krawczyk. Gospodarze jednak świetnie wykorzystywali atuty Gudmundssona, Sluijtersa i Blättlera, którzy wciąż trzymali atak Amicitii w ryzach. To znów gospodarze wyszli na minimalne, choć jednak bezpieczne dla zabrzan prowadzenie. Gorąco zrobiło się w końcówce. Zurych odskoczył na sześć bramek prowadzenia. Zabrzanie zmniejszyli straty, ale ofensywa stała po stronie gospodarzy. Dwie minuty przed końcem próbę Dimy Ilchenki odbił bramkarz zespołu z Zurychu, a kontrę wykorzystał Adrian Blättler, dając remis w dwumeczu. O czas natychmiast poprosił trener Lijewski. Choć instrukcje były krótkie i treściwe, zabrzanie w ostatniej minucie musieli radzić sobie w osłabieniu. Dwuminutową karę otrzymał Paweł Krawczyk. Lukę w obronie wykorzystał Gudmundsson, który z rzutu wolnego już po końcowej syrenie przebił się przez mur zabrzan i w okienko  trafił na 32:23, dając jednobramkowe prowadzenie w dwumeczu zespołowi z Zurychu, a co za tym idzie – awans do kolejnej rundy eliminacji.

Liga Europejska: GC Amicitia Zurych – Górnik Zabrze 32:23 (14:13)
pierwszy mecz: 27:19 dla zabrzan

Zurych: Bar (37% skuteczności obron) – Bachmann, Harbuz 6, Blattler 7, Popovski 3, Sluijters 5, Gudmundsson 5, Bamert 1, Zeltner, Laube 2, Bader, Hrachovec 1, Quni 1, Poloz 1, Platz, Maros. Trener: Petr Hrachovec
Kary: 2 minuty (Poloz)
Karne: 2/3

Górnik: Liljestrand (16%), Wyrzomirski (15%) – Molski, Tokuda 2, Łyżwa 1, Bachko 3, Artemenko 2, Krawczyk 2, Mauer 2, Kaczor 1, Wąsowski, Ilchneko 2, Rutkowski 1, Przytuła 7. Trener: Marcin Lijewski
Kary: 10 minut (Tokuda, Artemenko, Krawczyk, Ilchenko, Przytuła)
Karne: 1/1