Sobotnie starcie z Energą MKS Kalisz w Hali Legionów na długo zapamięta Arkadiusz Moryto. W 7. minucie zdobył swoją tysięczną bramkę w PGNiG Superlidze, a jego zespół wygrał wysoko 40:25.

Bez Francuzów – Nicolasa Tournata i Dylana Nahiego, a także Tomasza Gębali przystąpili do meczu 16. serii PGNiG Superligi zawodnicy Industrii Kielce. Jedynym więc kołowym u gospodarczy był Artsem Karalek, który zdobył dwie pierwsze bramki dla swojego zespołu. Ale to Energa MKS Kalisz weszła lepiej w sobotnie spotkanie. Po 6 minutach meczu prowadzili 4:2, ale kolejne 120 sekund należało już do żółto-biało-niebieskich. 

W drużynie z Kalisza kieleccy kibice mogli zobaczyć tych, których jakiś czasu oklaskiwali za grę w żółto-biało-niebieskich barwach. Mowa o Mateuszu Kusie, który wygrał w 2016 z kieleckim klubem Ligę Mistrzów oraz Krzysztofie Szczecinie, wychowanku 

Choć najpierw rzut ze skrzydła Arkadiusza Moryty trafił w słupek, to kilkanaście sekund później pochodzący z Krakowa skrzydłowy był już bezbłędny. Trafienie z 7. minuty było tysięcznym golem Arkadiusza Moryty w PGNiG Superlidze. Kilkanaście sekund później zdobył już bramkę nr 1001. 

Żółto-biało-niebiescy bardzo udanie prezentowali się w defensywie, nie pozwalali rywalom na zbyt wiele. Aktywny był zwłaszcza Elliot Stenmalm. Młody Szwed w krótkim odstępie czasu zanotował dwa bloki, a po jednym z nich w kontrze bramkę zdobył Szymon Sićko. I właśnie tego typu akcjami wyszli na wysokie prowadzenie (w 26. minucie już 11 bramkami). Dwa trafienia po swoich udanych obronach na koncie zapisał też bramkarz Mateusz Kornecki. 

Na przerwę kielczanie schodzili z prowadzeniem 22:11. W drugiej odsłonie spotkania Industria Kielce kontynuowała dobrą grę. W 39. minucie kolejne trafienie ze skrzydła odnotował Szymon Wiaderny, a jego drużyna prowadziła już jedenastoma bramkami – 28:17. Na kwadrans przed końcem kielczanie powiększali przewagę do 14 trafień (33:19) m.in. za sprawą Elliota Stenmalma, Artsema Karaleka i Szymona Wiadernego. 

Żółto-biało-niebiescy kontrolowali już do ostatnich sekund przebieg spotkania. 40. bramkę zdobył Artsem Karalek i było to już 10 trafienie w jego wykonaniu. A po końcowej syrenie rzut karny dla Energi MKS Kalisz zamienił na bramkę Konrad Pilitowski, który ustalił wynik na 40:25.

W przerwie meczu nasz klub uhonorował kilkadziesiąt małżeństw, które w najbliższym czasie obchodzić będą 50. rocznicę swojego ślubu. We współpracy z Miastem Kielce oraz Gminą i Miastem Chęciny zaprosiliśmy na sobotnie spotkanie takie osoby. Symboliczne kwiaty oraz wyrazy uznania za ich niebagatelne osiągnięcie wręczyli seniorom zawodnicy Industrii Kielce – Dylan Nahi, Benoit Kounkound, Nicolas Tournat oraz Tomasz Gębala. 

Z kolei w trakcie rywalizacji z Energą MKS Kalisz Dzik Kiełek częstował kieleckich kibiców pizzą z pizzerii La Casa przy ul. Pakosz 21 w Kielcach, a w strefie kids atrakcje dla najmłodszych przygotowały firmy FunFloor, Omegą Party i Edukido.     

Industria Kielce – Energa MKS Kalisz 40:25 (22:11)

Industria Kielce: Kornecki 2, Wolff, Sanchez Migallon, Olejniczak 5, Wiaderny 8, Sićko 1, A. Dujshebaev 1, Karacić 3, Moryto 4, D. Dujshebaev 1, Stenmalm 5, Karalek 10

Energa MKS Kalisz: Szczecina, Hrdlicka, Krępa 5, Kus, Drej 2, Góralski, Wróbel 1, K. Pilitowski 3, M. Pilitowski 2, Kużdeba 3, Bekisz 3, Karpiński, Bezer 6.