Po niemal miesiącu przerwy wróciliśmy do rozgrywek ligowych! W meczu 6. serii PGNiG Superligi drużyna Łomża Vive Kielce pokonała Gwardię Opole 39:24. Ekipa rywali przyjechała w zaledwie 12-osobowym składzie, wspierając się zawodnikami drużyn młodzieżowych ze względu na liczne przypadki koronawirusa w zespole. W drużynie Mistrzów Polski pauzowali Uladzislau Kulesh, Andreas Wolff, Alex Dujshebaev, Igor Karačić i Michał Olejniczak.

Łomża Vive Kielce – Gwardia Opole 39:24 (18:12)

Łomża Vive Kielce: Kornecki (1-30 min, 10/22=45%, 1 gol), Wałach (31-60 min, 7/19=37%) – Fernandez 4, Surgiel, Sićko 4, T. Gębala 6, D. Dujsheabev, Lijewski 3, Vujović 7, Gudjonsson 4, Moryto 5, Kaczor 1, Karalek 3, Tournat 1

Gwardia Opole: Malcher (1-48 min, 7/32=22%), Balcerek (44-56 min, 1/9=11%), Lellek (56-60 min, 1/5=20%) – Sosna 2, Fabianowicz 3, Milewski 2, Kowalski 3, Zarzycki 3, Działakiewicz 3, Mauer 5, Kucharzyk 2, Jankowski 1

Pierwsza siódemka: Kornecki – Fernandez, Sićko, D. Dujshebaev, Lijewski, Gudjonsson, Kaczor

Aż trudno uwierzyć, że niemal miesiąc minął od ostatniego meczu drużyny Łomża Vive Kielce w PGNiG Superlidze – wyjazdowego spotkania 3. serii, w którym pokonaliśmy Górnik Zabrze 31:24. Dwie kolejne serie rozgrywek zostały odwołane, aż dziś wreszcie udało się wrócić do gry. Niestety, pandemia mocno odcisnęła piętno na zespole rywali, Gwardii Opole, który przyjechał do Kielc w zaledwie dwunastoosobowym składzie, częściowo złożonym z graczy młodzieżówki, ponieważ u dziesięciu zawodników wykryto przypadki COVID-19.

Choć goście przyjechali z bojowym nastawieniem, ich zapały studził od samego początku Mateusz Kornecki, który w ciągu kwadransa obronił 6 rzutów, mając skuteczność 50%. W ataku potężnymi atakami popisywali się Szymon Sićko, Tomasz Gębala i Krzysztof Lijewski. Gwardziści ambitnie atakowali jednak bramkę kielczan, a najlepiej udawało się to Patrykowi Mauerowi, który zdobywał gole zarówno z gry jak i z rzutów karnych i po kilkunastu minutach miał ich na koncie cztery.

Bardzo powoli, ale jednak gospodarze zaczęli budować przewagę. Po skutecznym bloku Tomka Gębali, piłkę wyrzuconą do przodu chwycił Arek Moryto, a jego kontratak dał nam wynik 15:8. Tomek chwilę później wykorzystał swoje atuty w ataku, wyskakując wysoko ponad obrońców Gwardii i samemu zdobywając dwie bramki z rzędu. Wynik pierwszej połowy rzutem ze skrzydła po podaniu Branko Vujovicia ustalił Arkadiusz Moryto. Prowadziliśmy 18:12.

Początek drugiej partii należał do Sigvaldiego Gudjonssona i Szymona Sićko, którzy zdobyli pięć z siedmiu pierwszych bramek dla Łomża Vive Kielce. Po dziesięciu minutach rezultat wynosił 25:16. Na środku obrony kielczan z Mateuszem Jankowskim przepychali się Sebastian Kaczor i Daniel Dujshebaev, którzy po kwadransie tej części gry zamienili się z Nicolasem Tournat i Tomkiem Gębalą. Nasza przewaga utrzymywała się w okolicach dziesięciu bramek, ale pod koniec spotkania powiększyła się już do piętnastu trafień.

W bramce Gwardii pojawił się młodziutki Mateusz Lellek. W końcówce trafienia dla ekipy gości zdobywał głównie skrzydłowy Maciej Fabianowicz. Dla kielczan często punktował natomiast Branko Vujović, który został wybrany MVP spotkania. Drużyna Łomża Vive Kielce pokonała Gwardię Opole 39:24.