Vitalij Nat (trener Chrobrego): W derbach zawsze grało nam się ciężko. Graliśmy ze sobą sparingi przed sezonem, ale wiadomo sparingi to nie liga. Na pewno ten mecz podobał się kibicom, którzy przyszli na halę i tym, którzy oglądali go w telewizji. Było sporo zwrotów akcji. Najpierw my goniliśmy wynik, w drugiej połowie odskoczyliśmy na jedną bramkę i zaczęła się wojna nerwów. Mieliśmy swoje szanse, żeby odskoczyć na dwie bramki, ale nie wykorzystaliśmy ważnego karnego. Taka jest piłka ręczna i cieszę się, że wygraliśmy w karnych i mamy dwa punkty.

Kamil Sadowski (Chrobry): Z Zagłębiem zawsze gra się ciężko, do tego graliśmy na wyjeździe. Wygraliśmy dziś i na pewno każdy dołożył do tego cegiełkę. Od pierwszej do staniej minuty wierzyliśmy, że uda nam się wygrać. Dziękuje bardzo wszystkim za walkę w tym meczu.

Jarosław Hipner (trener Zagłębia): Gratuluje przeciwnikom wygranego meczu. Nie ukrywam, że pozostaje niedosyt, bo trzy punkty powinny zostać w Lubinie. Biorę pełną odpowiedzialność za drużynę. Musimy skupić się na kolejnych meczach i poprawić elementy, które dziś sprawiły, że ten mecz ostatecznie nie zakończył się tak, jak sobie tego życzyliśmy.

Tomasz Pietruszko (Zagłębie): Dobrze weszliśmy w to spotkanie. Przez pierwsze 20. minut Chrobry rzucił 5-6 bramek. My wyszliśmy na dość wyraźne prowadzenie i powinnyśmy jeszcze dorzucić dwie-trzy bramki w pierwszej połowie i pewnie prowadzić do przerwy. Tak się jednak nie stało, popełnialiśmy proste błędy w ataku, z których Chrobry rzucał łatwe bramki. W drugiej połowie przez większość czasu prowadziliśmy grę bramka za bramkę i chociaż na początku tej części spotkania prowadziliśmy nawet czterema trafieniami nie potrafiliśmy tego meczu wygrać, a ostatecznie przegraliśmy po karnych.