Drużyna Łomża Industria Kielce pewnie pokonała Azoty Puławy (39:24) w spotkaniu dwóch medalistów ubiegłego sezonu PGNiG Superligi. Mistrzowie Polski zanotowali fantastyczny początek drugiej połowy, kiedy osiągnęli bardzo wysokie prowadzenie. Kolejną dobrą wiadomością dla kieleckich kibiców jest debiut w żółto-biało-niebieskich barwach szwedzkiego rozgrywającego, Eliota Stenmalma.

Łomża Industria Kielce – Azoty Puławy 39:24 (17:12)

Łomża Industria Kielce: Kornecki (6/17=35%), Wolff (7/19=37%) – A. Dujshebaev 9, Moryto 8, Tournat 5, Karalek 4, Nahi 3, D. Dujshebaev 2, Thrastarson 2, Karacic 2, Olejniczak 2, Wiaderny 1, Gębala 1, Stenmalm

Azoty Puławy: Borucki, Koshovy – Jarosiewicz 6, Kowalczyk 3, Burzak 3, Antolak 3, Zivkovic 2, Adamski 2, Janikowski 2, Fedeńczak 1, Marciniak 1, Przybylski 1, Valles, Konieczny

W ramach 7. serii PGNiG Superligi do Kielc przyjechali brązowi medaliści z poprzedniego sezonu, czyli ekipa Azotów Puławy. Podopieczni trenera Roberta Lisa w bieżących rozgrywkach również biją się o podium, zajmując obecnie czwartą lokatę w ligowej stawce.

Dla drużyny Łomża Industria Kielce wtorkowe spotkanie było powrotem na parkiet po krótkiej, 10-dniowej przerwie. Ostatnim razem nasz zespół oglądaliśmy w wygranym meczu z Chrobrym Głogów (41:25) w sobotę, 5 listopada. Od tego momentu żółto-biało-niebiescy trenowali we własnym gronie.

Trener Talant Dujshebaev posłał do boju 14-osobowy skład. Wciąż kontuzjowani są Damian Domagała, Cezary Surgiel, Benoit Kounkoud i Paweł Paczkowski, na parkiecie zabrakło także Miguala Sancheza, Szymona Sićko i Nedima Remili. Do gry powrócił z kolei Dylan Nahi, a szansę na długo wyczekiwany debiut dostał Elliot Stenmalm.

Wypoczęci gospodarze bardzo dobrze otworzyli spotkanie. Minęło siedem minut gry, a kielczanie mieli już na koncie pięć bramek. Dobrze wyglądał Michał Olejniczak, skuteczni byli skrzydłowi w postaci Arkadiusza Moryto i Dylana Nahi. W tym samym czasie goście zdobyli tylko jedno trafienie. Duża zasługa w tym Andreasa Wolffa, który już w pierwszych minutach zatrzymał rzut karny egzekwowany przez Ignacio Vallesa. Do końca pierwszej połowy Niemiec odbił jeszcze sześć rzutów (37% skuteczności).

Dobra gra bramkarza, kolejne bramki Arka Moryto i wzorowa współpraca z obrotowymi, gdzie na podania kolegów czekali Nicolas Tournat i Artsem Karalek, zapewniły drużynie Łomża Industria Kielce jeszcze wyższą przewagę przed przerwą (17:12).

Po stronie Azotów Puławy z dobrej strony pokazali się za to środkowy rozgrywający Bartosz Kowalczyk, najskuteczniejszy zawodnik gości, i bramkarz Wojciech Borucki, autor kilku bardzo efektownych interwencji.

Dominacja gospodarzy jeszcze bardziej uwidoczniła się po zmianie stron. Kielczanie na start drugiej partii zdobyli sześć bramek w pięć minut, doprowadzając tym samym do wyniku 23:12. Mistrzowie Polski górowali w każdym aspekcie gry, co szybko znalazło swoje odzwierciedlenie na tablicy wyników.

Osiągnąwszy pokaźną zaliczkę, Łomża Industria Kielce ze spokojem kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń. W drugiej połowie między kieleckimi słupkami oglądaliśmy Mateusza Korneckiego, efektowne akcje prezentowali bracia Alex i Dani Dujshebaev, a miano najlepszego strzelca meczu od Arkadiusza Moryto przejął pierwszy z nich (9 goli Alexa).

Ostatecznie kielczanie zwyciężyli 39:24, a tytuł dla najlepszego zawodnika spotkania przypadł Alexowi Dujshebaev. Tylko w obronie przez krótki fragment oglądaliśmy Elliota Stenmalma, który zakończył mecz bez bramki. Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach Azotów był Piotr Jarosiewicz (6).