Obie drużyny na początku sezonu zaskarbiły sobie sympatię nowych kibiców piłki ręcznej. Arged KPR Ostrovia co mecz daje niebywałe emocje, walcząc do ostatnich sekund, nigdy nie odpuszczając. Wybrzeże natomiast z ligowego średniaka wyrasta na drużynę, która może bić się o wysokie miejsca. – Sam Hitchcock mógłby nam pozazdrościć umiejętności pisania scenariuszy. Co prawda, my jesteśmy tylko aktorami w tym spektaklu i nigdy nie planujemy takich występów, ale zawsze walczymy do upadłego, bez względu na to jaką przewagę ma rywal – mówi Mikołaj Krekora, bramkarz Ostrovii, który w Opolu broniąc z 52% skutecznością zostałem bohaterem spotkania. Beniaminek Superligi odrobił osiem bramek różnicy i jeszcze zdołał wyjść na prowadzenie trzema golami.

Tak się pisze wielkie historie. Z kolegami po meczu śmialiśmy się, że powtórzyliśmy wynik reprezentacji Polski z mistrzostw świata, kiedy rywalizowała ze Szwecją – dodaje Przemysław Urbaniak, skrzydłowy Ostrovii, który w Opolu także dał bardzo dobrą zmianę, zwłaszcza w defensywie. KPR po takim meczu jest mocniejsza, może nie na parkiecie, ponieważ dłuższa przerwa w grze czeka Marka Szperę, ale mentalnie! A to właśnie tutaj mógł być problem. Ostrovia wcześniejsze trzy mecze świetnie zaczynała, kiepsko kończąc. – Ja bym wolał jednak kończyć mecze tak, jak w Opolu niż rozpoczynać jak z Kwidzynem. Co z tego, że zagraliśmy bombowe 20 minut z MMTS-em, a później wszystko siadło i druga połowa to była kaplica. Z Gwardią graliśmy bardzo słabe 13 minut i fantastyczne pozostałe. Chciałbym, żeby nas cechowała w tym sezonie walka i nieustępliwość. Wtedy o wyniki i przede wszystkim punkty będę spokojny. Tym samym zapraszam wszystkich kibiców w niedzielę do Areny Ostrów, emocje gwarantowane! – komentuje Bartłomiej Tomczak.

Trener Torus Wybrzeża Gdańsk – Mariusz Jurkiewicz


W niedzielę o godz. 15 w Arenie Ostrów gospodarze podejmą niesamowity zespół z Gdańska, który rozpoczął sezon od bilansu 4-0. Drużyna prowadzona przez Macieja Nowakowskiego i Rafała Stempniaka całkiem niedawno mierzyła się z Wybrzeżem. Na przedsezonowym turnieju z Zabrzu górą był beniaminek PGNiG Superligi, który wygrał 31:28. – Wybrzeże świetnie zaczęło sezon. Solidnie wyglądali już na turnieju w Zabrzu. Nie sądziłem jednak, że będą mieli aż tak fenomenalny start rozgrywek. Pokonali przecież Kwidzyn i Puławy, trzecią i czwartą drużynę z zeszłego roku, wygrali na trudnym terenie w Opolu. Czapki z głów za to. Podchodzimy z szacunkiem do rywala, ale znamy naszą wartość i wiemy, że przy wsparciu naszej fantastycznej publiczności jesteśmy w stanie zdziałać cuda, co pokazaliśmy już w tym sezonie – dodaje Tomczak.

Zespół z Trójmiasta w ostatnich sezonach do końca musiał bić się o utrzymanie w PGNiG Superlidze. Latem postanowiono jednak nieco odmłodzić kadrę. Dołączył m.in. utalentowany Jakub Będzikowski, który na starcie rozgrywek jest motorem napędowym Wybrzeża. Jeśli dodamy do tego skutecznego bramkarza Miłosza Wałacha czy doświadczonego Mateusza Jachlewskiego mamy bardzo ciekawą mieszankę wybuchową, którą udało się zbudować trenerom. – Jest to duże zaskoczenie. Teraz już wiemy, że latem udało im się stworzyć bardzo fajny kolektyw. Transfery, które zrobili były z małym znakiem zapytania. Gracze z polski i zza granicy nie byli wcześniej znani szerszej publiczności. Ale na ten moment można powiedzieć, że wszystkie trafione. Przed sezonem mało kto stawiał na takie cztery zwycięstwa, z takimi rywalami. My jednak postawimy trudne warunki w domu i mam nadzieję, że ten zwycięski marsz zakończą w Ostrowie Wielkopolskim – tłumaczy Krekora.

Bardzo dobrą robotę wykonali trenerzy. Mariusz Jurkiewicz i Jakub Bonisławski zaufali zawodnikom, których znam jeszcze z występów w Żukowie chociażby. Przeskok ligi nie zrobił na nich większego wrażenie i prezentują się znakomicie. Odmłodzili skład i naprawdę bardzo fajnie się to ogląda. Torus Wybrzeże to w tej chwili bardzo solidna superligowa drużyna – dodaje Przemysław Urbaniak.

W Ostrowie Wielkopolskim kolejny raz na trybunach powinien zasiąść komplet publiczności. Ostrovia od początku sezonu jest bowiem najchętniej oglądanym zespołem PGNiG Superligi, powiewem świeżości i gwarantem wielkich emocji. Bilety na mecz wciąż można nabywać poprzez platformę biletserwis.pl. Transmisja niedzielnego meczu o godz. 15:00 pod adresem: emocje.tv.